Ja tu sobie smacznie śpię, a licznik na blogu się cichcem obraca… Wiem, głupio tak zaczynać dzień od szampana, ale w końcu jest okazja, nie? Kawioru nie mam, przegryzę paprykarzem.
Ej, a może trzeba Codziennik na jakiś przegląd okresowy wysłać, czy coś? Nie znam się…
Mimo to w konkursie na blog roku nadal przegrywam z bezrobotnymi matkami i kierowcami ciężarówek. Oczywiście można pomóc, ale to kosztuje… Takie czasy parszywe: trzeba SMS-a wysłać o treści A00318 na numer 7122. Jak się chce, oczywiście.
Gratulacje! Piękny wynik, godny pozazdroszczenia :)
Nie przejmuj się, mnie też wyprzedzili. Ale ponoć ci najlepsi blogerzy w ogóle nie muszą się przejmować takimi konkursami. Mnie osobiście podoba się takie podejście ;)
PolubieniePolubienie
Absolutnie się nie przejmuję – to tylko zabawa i… jakaś tam forma autopromocji. Powodzenia!
PolubieniePolubienie
O, o! Dokładnie tak – forma autopromocji :)
Dziękuję i wzajemnie!
PolubieniePolubienie
OK, skoro delikatnej aluzji nie czujesz, to może z innej beczki. Nie podoba mi się, że pod pozorem „olewczego” stosunku do konkursu, do którego zresztą sam się zgłosiłeś, agitujesz nachalnie o głosy. A odpowiedź wprost na Twoje pytanie – czyli „nie chce się” usuwasz… I co Ci zrobiły bezrobotne matki? Czyżby Twój blog był tak wyjątkowy i lepszy od blogów przez nie prowadzonych? Kicha Panie Łukaszu.
PolubieniePolubienie
A kto powiedział, że mój jest lepszy? I gdzie nachalnie agituję? Stwierdziłem fakt widoczny w wynikach, powodzenia życzę każdemu uczestnikowi i każdemu blogerowi. Szczerze. Nie wiem, skąd ta niechęć – nie było moim zamiarem nikogo obrażać.
PolubieniePolubienie
„Takie czasy parszywe”, ale jednocześnie podajesz numer smsa.
A z tymi bezrobotnymi matkami-wyszło rzeczywiście słabo.
PolubieniePolubienie
Czasy parszywe, że SMS-y trzeba wysyłać – w sensie płacić, żeby oddać głos.
Nie chce mi się o to wszystko kłócić, naprawdę. Ty wiesz swoje, ja swoje – jeśli cię to usatysfakcjonuje to przyznaję ci rację: „tak, jestem fają”. Możemy już skończyć?
PolubieniePolubienie