Spore grono moich znajomych odkryło właśnie na FB zdjęcia sprzed kilkunastu lat, które wrzuciłem tam dwa lata temu. Oddają się teraz wspomnieniom i właściwie ja też powinienem – rok się kończy, może warto jakieś podsumowanie zrobić, statystyki przytoczyć?
Ale z drugiej strony – trzeba patrzeć w przyszłość! Powiesiłem sobie przy biurku urzędowy kalendarz na przyszły rok. Zawsze w okolicach sylwestra obiecuję sobie, że będę żył w zgodzie z tym prostym urządzeniem, ale w koło marca się poddaję. Po chwili zaintrygowało mnie metaliczne kółeczko na główce kalendarza… Zacząłem skrobać.
Mam to traktować jako motywator? Jako przestrogę? Jako żart? A może po prostu dołożę ten kalendarz do kartonu z wołomińskimi różnościami, ciekawostami i pamiątkami?
Czyżbyś pisał o _TYM_ kalendarzu, który obrósł już w takie legendy, że zaczynam wierzyć, że nie istnieje…..
Jeśli tak – muszę uśmiechnąć się do znajomej w Urzędzie. Toć to przebój tej kadencji.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, to TEN kalendarz.
PolubieniePolubienie