Nie jestem pewien, ale to chyba w filmowym klasyku „Powiększenie” z lat 60. w reżyserii Antonioniego jest ciekawa scena, która często przypomina mi się przy okazji wizyt w centrach handlowych: bohater w czasie jakiegoś nocnego wojażu trafia na koncert rockowy, podczas którego charyzmatyczny gitarzysta rozbija na scenie gitarę elektryczną i rzuca jej szczątki publiczności. Wśród spokojnej dotychczas publiczności pod sceną rozpoczyna się zażarta walka o ten… hmmmm… artefakt. Czytaj dalej „Portfel za ostatnie pieniądze”
Najnowsze komentarze