Mad Max

Hau, hau… Nie, nie wykryłem właśnie pola minowego na jakiejś wydmie, odszczekuję po prostu moją krótką i rzeczową recenzję, którą wystawiłem tej grze po godzinie błądzenia po piaszczystych bezdrożach z Quasimodo w roli mechanika wożonego na pace. Dupy nie urywa – napisałem. Może i nie urywa, ale ciężko ją podnieść sprzed telewizora… Czytaj dalej „Mad Max”

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑