Jak się powiedziało a, to trzeba też powiedzieć б… Choć Metro 2033 jakoś mnie szczególnie nie oszołomiło, to ukończyłem drugą część gry. Więcej akcji na powierzchni, wrażenie nieco większej swobody w sposobie wykonywania zadań i odkrycie, że z rosyjską narracją gra nabiera rumieńców spowodowały, że zaliczam ten tytuł do wartościowych. Co nie zmienia faktu, że najwięcej radochy dało mi specyficzne, screenshotowe street photo. A może subway photo? Czytaj dalej „Metro: Last Light”
To jest Metro, tu się pije!
Książka Glukhovsky’ego nie zrobiła na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia, ale też nie uczyniła mi szczególnej krzywdy – dałem radę i Metro 20133, i Metro 2034, choć to dość masywne cegły. Gra oparta na prozie rosyjskiego autora przeszła raczej bez echa, nie słyszałem zachwytów, raczej ostrożne stwierdzenia, że „można pyknąć”. Promocja była, więc pyknąłem. Czytaj dalej „To jest Metro, tu się pije!”
Najnowsze komentarze