Nie mogę znaleźć informacji o tym pożarze w sieci, więc ciężko mi określić datę zdjęcia. Wydaje mi się natomiast, że bardzo szybko rozpoczęto w tym miejscu inwestycję, co według wielu mieszkańców było dowodem na umyślne podpalenie… Dziś na szczęście te okolice wyglądają zupełnie inaczej. Czytaj dalej „Wileńska, róg Mickiewicza”
Przypadek? Nie sądzę…
Gazeta Ludowa 1946 nr 38
Dobry adres! Wołomina, Warszawska 11 – tuż po wojnie najwyraźniej zamieszkali tam jacyś bardzo… hmmmm… „zaradni” obywatele! Czytaj dalej „Przypadek? Nie sądzę…”
Wesoło, optymistycznie…
Przypomniało mi się, że gdzieś mam tę fotkę – i nawet ją znalazłem. Jak to mówią: gimby nie znajo… Miejsce, które przez wiele lat było ogrodzoną, pustą przestrzenią a teraz stało się parkingiem, było kiedyś największym chyba markietem w mieście. Komuś to najwyraźniej przeszkadzało… Czytaj dalej „Wesoło, optymistycznie…”
Żydowski arsenał
No proszę – wyjaśniło się, skąd w Wołominie wzięły się wybuchowe tradycje… Wprawdzie język artykułu i całej gazety nie sugeruje raczej obiektywnego podejścia do sprawy, jednak wydarzenie wzmiankowane już było w innych tytułach i wygląda na autentyczne. Czytaj dalej „Żydowski arsenał”
„Narowcy”?
Wprawdzie nie wiem, czy chodzi o „narodowców”, czy o narowistość chuliganów, ale utwierdzam się w przekonaniu, że dziś Wołomin jest bezpiecznym miastem! Czytaj dalej „„Narowcy”?”
Najnowsze komentarze