Nie było miejsca dla Ciebie…
W prawdziwie świąteczny nastrój wprowadziło mnie spotkanie wigilijne w Szansie… Większość mebli i wyposażenia rozdano w związku z zapowiedzianą likwidacją świetlicy, więc było skromnie jak w prawdziwej, betlejemskiej stajence. No dobra, trochę przesadzam… Każdy coś przyniósł, w czymś pomógł i zrobiło się rodzinnie i sympatycznie. Czytaj dalej „Nie było miejsca dla Ciebie…”
Okiem Mariana – spojrzenie czterdzieste szóste
– Zaczęło się! Będzie ciężko, ale damy radę! Trzymajmy się razem, to jakoś przetrwamy, panie Mareczku… Jaki koniec świata, co pan gadasz – to za tydzień dopiero! Na razie to trzeba przetrwać jakoś te wszystkie wymuszone uśmiechy, te zakładowe Wigilie, te wszystkie rymowane życzenia przysyłane esemesami z numerów, których nie masz pan w książce. To trudny czas, panie Mareczku. Czas obłudy! Czytaj dalej „Okiem Mariana – spojrzenie czterdzieste szóste”

Najnowsze komentarze