Głos Wołomina Radzymina Mińska Mazow.
nr 3, rok 1, lipiec 1930
Warjat w Wołominie
Wołominiaki bez gorzały mrzeć będą jak muchy! Zakładam tam filję; codzień parę obstalunków pewne! Trumien nie nastarczy!
Na niehumor
Głos Wołomina, Radzymina, Mińska Mazowieckiego
nr 5, rok 1930
Cukiernik Bronisław Lipski był w tym czasie prezesem Zarządu Ochotniczej Straży Pożarnej w Wołominie, cztery lata później – radnym w czwartej kadencji Rady Miejskiej. Najwyraźniej marketing polityczny miał opanowany równie dobrze, jak handlowy… Czytaj dalej „Na niehumor”
Londyn daleko w tyle
Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza – The Polish Daily,
Rok 3, numer 110, 10 maja 1946 Czytaj dalej „Londyn daleko w tyle”
Jakoś tak mi się ostatnio Aluś przypomniał, a razem z nim tekst, którym podsumowywał różne wariackie akcje w Rzymie i później, już na Kobyłkowskiej. Nawet nie wiem, czy jego jego autorskie powiedzonko, czy zasłyszane i podłapane, ale wciąż mam przed oczami ten jego charakterystyczny uśmieszek… Brakuje mi gościa, więc… dłubnąłem sobie koszulki.
Nie aż tak długo!
Ponoć prace nad parkiem przy Muzeum Nałkowskich ruszają pełną parą, więc wierszokleta z trzydziestego piątego numeru Muchy z 1899 roku okazał się marnym prorokiem. Chociaż, tak z drugiej strony: nie mów „hop”, póki nie przeskoczysz… Zbiornik wodny przy Muzeum raz już obsadzono egzotyczną roślinnością, po której nie ma śladu.

Najnowsze komentarze