Na Waldemara Gaińskiego wpadłem przypadkiem – na kilka jego wierszy natknąłem się jeszcze w szkole średniej, kiedy ambinie męczyłem wydaną w 1987 roku antologię Poeta jest jak dziecko. Nie będę ściemniał – pewnie wczytałem się uważniej w te kilka wierszy głównie dlatego, że krótka notka o autorze zaczynała się od słów „Urodził się 16 VIII 1952 r. w Wołominie”. Czytaj dalej „Asfaltowy blues”
Jazzkuła
Niby wszystko OK: wnętrza pałacu w Chrzęsnem przytulne, głos i interpretacje Przemysława Dąbrowskiego intrygujące, muzyczna kwalifikacje Michała Kobojka (saksofon), Bartka Stępnia (kontrabas) i Przemysława Kuczyńskiego (perkusja) niepodważalne, poezji Zdzisława Jaskuły się nie oceniam, bo się całkiem nie znam. Całość okazała się dla mnie jednak dość niestrawna – słowo zawsze odwróci uwagę od muzyki, więc kunszt Free Dementions Trio stał się tylko niewyraźnym tłem, wnętrze nijak nie pasowało do charakteru tego spotkania, zabrakło jakiegokolwiek oświetlenia, aktora widzieli tylko widzowie z pierwszych rzędów krzeseł… Czytaj dalej „Jazzkuła”
Romantyczni
Na dziesiątym Powiatowym Przeglądzie Poezji Romantycznej nie byłem, podobnie jak na żadnym poprzednim, ale z przyjemnością posłuchałem sobie dzisiaj kilku wykonań finalistów dotychczasowych przeglądów. Tym bardziej, że kilku młodych artystów znam dość dobrze… i od dość dawna. Czytaj dalej „Romantyczni”
Prowincja
na peryferiach wielkich spraw,
poprzez prowincję małych zdarzeń
mkną nie zwalniając obok nas
tytuły z pierwszych stron gazet Czytaj dalej „Prowincja”
Pogoda ducha
kolejny blady świt
rozpala pierwsze światła dnia
opada szara mgła
przykrywa łzami cały świat
dysk słońca wznosi się
w zenicie blask oślepia mnie… Czytaj dalej „Pogoda ducha”
Najnowsze komentarze