Wersji warcabów jest zapewne niewiele mniej, niż szachów – ale rzadko są to warianty godne wspomnienia. Węgierski wynalazek z zeszłego roku ma właściwie niewiele wspólnego z warcabami, no ale skoro wydawca tak sobie życzył nazwać swój produkt… Czytaj dalej „Magyar Dáma”
Być jak Marty McFly
Znów o tym marzę. Zaczęło się, gdy zobaczyłem Powrót do Przyszłości jako nastolatek w wołomińskim kinie Kultura – byłem pod wielkim wrażeniem scenariusza, zdjęć, muzyki. Może dlatego, że był to jeden z pierwszych filmów, na który poszedłem sam? Miałem pewnie ze trzynaście, może czternaście lat… Do dziś ma mam wielką słabość do tej serii. Czytaj dalej „Być jak Marty McFly”
Najnowsze komentarze