Odkąd uzyskałem przekonanie graniczące z pewnością że budzące wątpliwość zdjęcie ze stawem na pierwszym planie przedstawia Wołomin, nie przestaję myśleć o jednym jeszcze ujęciu. Źródło to samo, więc i szansa na „wołomińskość” kadru jest duża, ale dowodów nie mam żadnych. Pozostaje mi oglądanie miasta w 3D na Google Maps i analiza lotniczych zdjęć z 1947 roku… Sam nie wiem, dlaczego wciąż wracam do okolic ulicy Moniuszki – intuicja?
Pływackie treningi w schweinbadzie
Czyżby mowa tu była o sadzawce ze zdjęcia sprzed kilku dni? Jeśli tak, to krowy ją jednak wypiły. Szkoda – może mielibyśmy dziś jakieś pływackie tradycje i osiągnięcia…? Czytaj dalej „Pływackie treningi w schweinbadzie”
Przypadkowe podobieństwo?
Skan tego zdjęcia otrzymałem od jednego z mieszkańców razem z kilkudziesięcioma innymi – między innymi z pięknym portretem Jadwigi Markowskiej, postaci niezwykle ważnej dla historii miasta. Niestety – większość z nich jest nieopisana, w tym zdjęcie powyżej. Czas przyjrzeć mu się bliżej… Czytaj dalej „Przypadkowe podobieństwo?”
Rajd o Puchar Prezesa 1986
Mawiają, że im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było, ale praktyka przeczy tej teorii. Tak długo bobrowałem w lokalnym „lamusokomisie”, aż znalazłem, i to parkę! Czytaj dalej „Rajd o Puchar Prezesa 1986”
Marszałek obrażony
5-ta Rano – bezpartyjny dziennik żydowski
R.2, nr 33 (1 luty 1932)
Lata lecą, a różni marszałkowie wciąż się obrażają za krytykę ich rządów…
Wołomińska, róg Kruczej
Chałupki już dawno nie ma, ale jak była, to… jakoś tak nie pasowała. Ten ścięty róg sugerował, że budynek powinien stanąć w gęstej, miejskiej zabudowie, przy wąskiej uliczce i bez tego zabiegu furmanka z węglem po prostu nie wyrobi się w zakręcie. No, ale skoro w środku miasta stawiano rozległe drewniaki, to… czemu nie? Czytaj dalej „Wołomińska, róg Kruczej”
Po kopiejce za łokieć kwadratowy
Kolce – kartki humorystyczno-satyryczne
R. 26, nr 30 (25 lipca 1896)
Były chyba takie czasy, że Wołomin był znany. Kojarzony. Rozpoznawalny. Że mówiono o nim wszędzie, często i z uśmiechem na twarzy.
Podobnie, jak sto lat później o Wąchocku.
Chłopskie Śniadanie Mistrzów
Próbowaliśmy wywabić wiosnę – wyszło dość średnio… Na szczęście jajecznica na kiełbasie zawsze się sprawdza, parówy z wody również, cała reszta to już bonus i frymuśne frykasy. A ciasta bez cukru to już całkowita fanaberia! Czytaj dalej „Chłopskie Śniadanie Mistrzów”
Okupacyjna dezinformacja
Biuletyn Informacyjny
R.6, nr 19 (11 maja 1944) nr 226
No proszę – w 1944 prasie też zdarzało się opierać publikacje na plotkach i niesprawdzonych informacjach. I też trzeba było w ten czy inny sposób przeprosić…
Róg Legionów i Kościelnej
Gapiłem się na to zdjęcie przez dłuższą chwilę i nie mogłem skojarzyć miejsca… Zaćmienie. Pomógł mi dopiero fragmencik budynku na ostatnim planie, choć pewnie po chwili i tak zestawiłbym fotkę z kolejną, z innego kąta, która ostatecznie rozjaśniła mi w głowie. Czytaj dalej „Róg Legionów i Kościelnej”

Najnowsze komentarze