Żadna tam jaskółka…

Wiadomo, że prawdziwą wiosnę czyni pierwsze spotkanie Wołomińskich Klasyków Nocą! Tłumów nie było, bo to i chłodno, i ciemnawo jakoś wieczorową porą, ale paru twardzieli się znalazło, a gorąca dyskusja ramkach zegarów, typach klaksonów i zapachu oryginalnej tapicerki rozgrzanej lipcowym słońcem w latach siedemdziesiątych toczyła się jeszcze długo po mojej ewakuacji. Bo ja to się nie znam, ale Karol wie więcej… Czytaj dalej „Żadna tam jaskółka…”

Wołomińskie Klasyki Po Południu

Trochę zaszalałem z tytułem, ale nazwa Wołomińskie Klasyki Nocą  w czerwcu staje się mocno nieuprawniona. Oczywiście „wołomińskość” i „klasyczność” nie podlegają dyskusji, ale za to „nocność” to zupełna fikcja! Jednocześnie okazuje się, że część kolegów to zwykli kibice ze starymi samochodami, skoro woleli zostać przed telewizorem… Czytaj dalej „Wołomińskie Klasyki Po Południu”

Create a website or blog at WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑