Coraz bardziej podoba mi się to żmudne kreślenie literek… Po kilku tygodniach zachwycania się efektami pracy innych (do znalezienia w necie) podjąłem decyzję – moimi wymarzonymi prezentami imieninowymi będą obsadki, stalówki, tusze, pióra… Zabawa niekłopotliwa, zeszyt i kilka piór mam zawsze przy sobie, w ramach relaksu w każdej chwili mogę sobie skrobnąć kilka słów – i robię to. Prędko efektów tej dłubaniny nie pokażę, ale zachęcam wszystkich nerwusów do spróbowania :)

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter