Wołomin walczy w o plac zabaw dla dzieciaków w konkursie Nivea i ciśnie mieszkańców wszelkimi kanałami o głosy, ale… chyba największym wygranym w konkursie będzie sam organizator. Być może podobnie będzie w wypadku Shuttout, ale idea społecznościowych konkursów fotograficznych dla amatorów, w których można zarobić parę groszy wydała mi się interesująca. Czytaj dalej „Shuttout”
W jednym miejscu
Przepisywanie informacji z innych stron jest dość żałosne… Podobnie jak zamieszczanie na stronie internetowej dajmy na to MDK plakatu czy informacji z OSiR-u – na przykład, „bo to taka ważna impreza”. A już przerabianie cudzych tekstów o wydarzeniach na potrzeby oficjalnej strony miejskiej to już żenada… Czytaj dalej „W jednym miejscu”
Mantra
Niemożliwe stało się możliwe, piekło zamarzło, świat stanął na głowie. Politycy zaczynają mówić jednym głosem, jak mantrę powtarzają w kółko to samo. Czyżby szło ku lepszemu? Dotąd zdarzało się to jedynie urzędującym posłom, czasem jakiś minister dołączył do chóru, ale w ostatnich dniach zjawisko staje się powszechne – nawet kandydaci do europarlamentu ochoczo dołączyli do tego ogólnopolskiego ruchu. Szkoda, że nie chodzi o wypracowanie kompromisu w sprawach budżetowych czy o znalezienie idealnej równowagi pomiędzy opiekuńczą rolą państwa a obywatelskimi swobodami – na to przyjdzie nam jeszcze długo poczekać. Póki co wspólne hasło głoszone zgodnie przez wszystkich polityków podczas radiowych, telewizyjnych wszelkich innych debat brzmi: ja panu nie przerywałem! Czytaj dalej „Mantra”
Wyszalnia
Pomysłowość ludzka w materii czynienia innym krzywdy jest doprawdy nieograniczona, zaś w wykorzystywaniu przedmiotów niezgodnie z ich przeznaczeniem, lecz zawsze ze szkodą dla innych lub siebie nasza kreatywność niezmiennie zadziwia. Struna fortepianowa na przykład bywała z powodzeniem używana jako garota, czyli proste i skuteczne narzędzie do duszenia ofiar. To dość smutne, bo samego fortepianu nikt przecież nie wymyślał w morderczych celach. Czytaj dalej „Wyszalnia”
Bioboty
Słowo „robot” nieprzypadkowo brzmi swojsko – po raz pierwszy użył go czeski pisarz Karel Čapek jeszcze przed drugą Wojną Światową i dlatego intuicyjnie kojarzymy je z „robotą”, czyli ciężką, fizyczną harówą nie wymagającą specjalnie angażowania umysłu. Już w 1942 słowa „robotyka” użył w swoim Isaac Asimov, ale do powstania pierwszych prawdziwych robotów musiało minąć jeszcze nieco czasu… Czytaj dalej „Bioboty”
Mniej mieszania!
To nie Facebook się kończy – to my go kończymy… Tak wiem – ja też dokładam swoje zmykając na wordpressowego bloga. Ale wiadomo, jak jest – szczury uciekają z tonącego okrętu… I o tym między innymi kolejny „życiowy” felietonik.
Jedna jaskółka wiosny niby nie czyni, więc nie ma się co podniecać, ale przypadkiem trafiłem na ciekawy link. Póki co – bieda, aż piszczy: strona została zarejestrowana bodaj trzy miesiące temu, pierwszy wpis pojawił się przedwczoraj.
Start kampanii?
Najnowsze komentarze