Chałupki już dawno nie ma, ale jak była, to… jakoś tak nie pasowała. Ten ścięty róg sugerował, że budynek powinien stanąć w gęstej, miejskiej zabudowie, przy wąskiej uliczce i bez tego zabiegu furmanka z węglem po prostu nie wyrobi się w zakręcie. No, ale skoro w środku miasta stawiano rozległe drewniaki, to… czemu nie? Czytaj dalej „Wołomińska, róg Kruczej”
Róg Legionów i Kościelnej
Gapiłem się na to zdjęcie przez dłuższą chwilę i nie mogłem skojarzyć miejsca… Zaćmienie. Pomógł mi dopiero fragmencik budynku na ostatnim planie, choć pewnie po chwili i tak zestawiłbym fotkę z kolejną, z innego kąta, która ostatecznie rozjaśniła mi w głowie. Czytaj dalej „Róg Legionów i Kościelnej”
Drewniak na Stulecia
Najbardziej chyba rozpoznawalny drewniak w mieście to ten przy stacji Słoneczna, na górce, ale jeszcze całkiem niedawno było w okolicy kilka innych konstrukcji, których styl czasem nazywało się (błędnie) „barokiem syberyjskim”, choć bliżej im chyba do „świdermajera”. Dziś emerytowany drwal na palcach jednej ręki policzy takie drewniane, bogato zdobione budynki w Wołominie. Ten z obrazków już nie istnieje – stał kiedyś w Zagościńcu przy ulicy Stulecia i wtedy, pewnie w 2000 roku, trzymał się jeszcze całkiem nieźle. Czytaj dalej „Drewniak na Stulecia”
Bez dachu
Róg Kurkowej i Legionów, jakieś 18 (?) lat temu. Nie znam historii budynku, ale swoje lata z pewnością miał… Czytaj dalej „Bez dachu”
Legionów 48
Dziś w tym miejscu stoi już nowy, choć niewykończony jeszcze budynek, a na mapach google’a widać kupkę gruzu za ogrodzeniem. W moich albumach zachowało się kilka ujęć stojącej tam wcześniej kamienicy, ale jej stan był już wtedy opłakany. Czytaj dalej „Legionów 48”
Wileńska, róg Mickiewicza
Nie mogę znaleźć informacji o tym pożarze w sieci, więc ciężko mi określić datę zdjęcia. Wydaje mi się natomiast, że bardzo szybko rozpoczęto w tym miejscu inwestycję, co według wielu mieszkańców było dowodem na umyślne podpalenie… Dziś na szczęście te okolice wyglądają zupełnie inaczej. Czytaj dalej „Wileńska, róg Mickiewicza”
Odzyskane kamienice
Czasem fajnie jest o czymś zapomnieć. Zgubić coś, a potem znaleźć. Spojrzeć świeżym okiem i ucieszyć się jeszcze raz z czegoś, co było zawsze w zasięgu ręki. Docenić. Czytaj dalej „Odzyskane kamienice”
Burzą
No i już. Nie ma dwóch kamienic, których niebezpieczne pozostałości od wielu miesięcy straszyły przechodniów ulicy na Warszawskiej i przy autobusowej pętli. Pozostały tylko gruzy i wspomnienia mieszkańców… Mam nadzieję, że w ich miejscu powstaną budynki funkcjonalne i stylowe – i że to nie jest jedyna metoda na skuteczną rewitalizację tych rejonów. Czytaj dalej „Burzą”
Najnowsze komentarze