Kościół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego – przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród. Czytaj dalej „Prawa narodu”
Dzwonnica
Mogłem zrobić parę kroków w tył i dziabnąć fotkę całości, ale oczywiście odbicie kościoła w oknie było ważniejsze. Młodość, durność… Nie zarejestrowałem nawet momentu, kiedy zniknęła. Czytaj dalej „Dzwonnica”
Bez większych zmian
Widziano rządy despotyczne posługujące się tą zasłoną religii w przekonaniu, że była ona najmocniejszą podporą ich władzy; wówczas to wyposażono w sposób możliwie najbogatszy księży kosztem nędzy ludów. Przyznano im najbardziej oburzające przywileje łącznie z zasiadaniem przy tronie. Słowem, do tego stopnia rozmnożono łaski, dobra i bogactwa duchowieństwa, że połowa narodu z tego powodu cierpi i jęczy w nędzy, podczas gdy oni nic nie robiąc opływają we wszystko.
Tadeusz Kościuszko
list do Adama Czartoryskiego
1814
Echo
11 czerwca 1931, R. 7 nr 158
To raczej nie była udana uroczystość… Mogło być gorzej – na szczęście na miejscu był przytomny listonosz!
Nie ogarniam perspektywy
…a może raczej klejenia wieloelementowych panoram. Nigdy sobie z tym chyba nie poradzę, niektórych koszmarków to aż wstyd pokazać! Czytaj dalej „Nie ogarniam perspektywy”
Nie dla nas pałace…
Choć plan na piątek był inny, to jednak koło południa wyruszyliśmy w stronę Chrzęsnego. Głupio tak tułać się po świecie, jak się własnych okolic nie zna… Czytaj dalej „Nie dla nas pałace…”
Zanim się z księży nie zrobi żywych pochodni
Ciekawe, jak na taką medialną sensacyjkę zareagowało wołomińskie społeczeństwo? Dziś mówi się, że Wołomin był zawsze ostoją prawicowych idei, ale przecież w latach trzydziestych było to miasteczko przemysłowe, pełne robotniczej biedoty… Antyklerykalnie nastawiony belfer okazał się być kilka lat później zaangażowany w tajne nauczanie na terenie Wołomina. Czytaj dalej „Zanim się z księży nie zrobi żywych pochodni”
Stary kościół
Wołominiacy mówią o nim często „stary”, choć od czasów jego odbudowy, a właściwie ponownej budowy minęło zaledwie kilkadziesiąt lat. Po prostu w mieście nie ma starszej świątyni… Gdyby ocalał w swojej przedwojennej formie byłby pewnie dużo ciekawszy, ale okazuje się, że i tak może zainspirować do działania – co widać na próbnych animacjach Janka wykonanych w Blenderze.
Czytaj dalej „Stary kościół”
Spora makietka…
To zdjęcie było pewnie rodzinną zagadką przez wiele lat… Przekaz ustny głosił, że w tle rodzinnej scenki jest makieta kościoła Matki Boskiej Częstochowskiej. Na pierwszym planie komendant wołomińskiej policji, Henryk Skibiński, da się rozpoznać, ale… po co komu taka wielka makieta kościoła?
Najnowsze komentarze