Elvis Presley: The Searcher

Jakoś nie miałem dotąd szacunku do Presleya… Brylantyna, złote okulary i cekiny w połączeniu z widoczną z daleka nadwagą jakoś nie budziły mojego zainteresowania gościem, który dla wielu jest ikoną popkultury, ale dla mnie był wyłącznie ikoną kiczu. Nie pomogły w tym również dziesiątki tandetnych filmów, w kórych zagrał, a których nie próbują dziś puszczać na żadnych, nawet tych pełnych reklam kanałach telewizyjnych. Czytaj dalej „Elvis Presley: The Searcher”

The Dom. Nowojorska bohema na polskim Lower East Side

Choć głównym bohaterem tego reportażu wydaje się być Stanley Tolkin, przedsiębiorczy polonus z Nowego Jorku, to poszukiwanie ludzi, którzy go pamiętają, jest tylko pretekstem do poszukiwań i porządkowania wspomnień. Jan Błaszczak poświęcił mnóstwo czasu na podróże i rozmowy z pracownikami prowadzonych przez Tolkina klubów, jego klientami, bliższymi i dalszymi znajomymi. Czytaj dalej „The Dom. Nowojorska bohema na polskim Lower East Side”

Zły

Znów InPost dostarczył mi emocji… Nie, nie zgubili mi paczki – po prostu znów w ramach premii za błyskawicznie odebraną przesyłkę dostałem audiobooka, i to nie byle jakiego! Na półce to jest dobrych kilka centymetrów, ponad sześćset stron gęstego, znakomitego tekstu, w wersji do słuchania – ponad 38 godzin w wybornym towarzystwie Adama Ferency. Troszkę to trwało, zanim zakończyłem tę fascynującą podróż do Warszawy lat pięćdziesiątych… Czytaj dalej „Zły”

179% normy!

Jutro rano czeka mnie ważne dla mnie spotkanie, które może mi ustawić wieczorne zajęcia na najbliższych kilka tygodni. Może tak być, że będę dość monotematyczny… Poniżej mały przedsmak tematu. Dacie radę w większych dawkach, czy mam cedzić przez najbliższe miesiące? Jeśli będzie naprawdę dużo materiału, to wyląduje na Dawnym Wołominie

Czytaj dalej „179% normy!”

Łubu dubu, łubu dubu…

Gdy pewnego jesiennego rana przekraczałem bramę Zakładów Stolarki Budowlanej w Wołominie, wyrwało mi się z ust: jak tu ładnie.

Nie ma tu wprawdzie wspaniałych pawilonów ani rozległych widoków. Jest jednak bardzo czysto, porządnie i estetycznie. Okazuje się, że obejście fabryczne można urządzić ze smakiem. Każdy wolny skrawek ziemi obsiano trawą. Wzdłuż trawników ciągną się gazony barwnych kwiatów. W drewnianych kubłach stoją egzotyczne kaktusy. Alejki wysadzono topolami i jarzębiną, są nawet drzewka owocowe. Czytaj dalej „Łubu dubu, łubu dubu…”

Create a website or blog at WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑