Kolczuga z tytanu, więc praca niby „tytaniczna”, ale dłubanina ręczna i mozolna, więc „benedyktyńska”… Nie wiem też, do kogo Woytek przeznaczył tę linię biżuterii – czyżby dla miłośniczek śreniowiecza? Miał litość, bo tytan to metal wyjątkowo lekki i pomimo wrażenia masywności nie zgina karku. Czytaj dalej „Tytaniczna czy benedyktyńska?”
In the Shadow
Troszkę późno dowiedzieliśmy się o tym wernisażu, ale udało się być! Kameralne wnętrze Izby Muzealnej Wodiczków okazało się całkiem niezłym miejscem na niewielką wystawę dość nietypowej „ojcowej” biżuterii. Dziewięć obiektów, nieco wspomnień, trochę czarowania światłem i słowem – i nastrój gotowy! Czytaj dalej „In the Shadow”
Najpierw miałem pomysł, żeby ze starej piłki do koszykówki zrobić koronę… W końcu Skuzia funkcjonowała przez jakiś czas w drużynie jako „królowa osobistych”, więc takie przechodnie trofeum mogłoby się sprawdzić, ale efekt mojej pracy nie był zachwycający. Zacząłem kombinować ze ścinkami i uplotłem coś na kształt bransoletki. Chyba przestanę się śmiać z tych wszystkich domowych rękodzielników… To relaksujące zajęcie!
Weekly Photo Challenge: Twinkle
Miałem kilka pomysłów na tę edycję fotograficznego wyzwania – głównie zdjęcia nocne, ale w końcu zdecydowałem się na biżuterię Woytka. Z kilkunastu zdjęć wybrałem dwa, bo… nie jestem w stanie odrzucić jednego z nich. Bursztynowa świeca w pierścieniu wydaje się być trochę zbyt dosłowna, pierścionki najeżone kamieniami nieco zbyt mało świetliste… Czytaj dalej „Weekly Photo Challenge: Twinkle”
Trudny temat…
Najnowsze komentarze