Nie mam dziś czasu na zdjęcia, ebooki, karcianki i inne głupoty – kibicuję. „Wołomińskie żądła” w narodowych barwach walczą dziś z Belgią w eliminacjach Mistrzostw Europy. Potrzebują 42 punktów przewagi żeby mieć nadzieję na dalszą grę i aż 53, żeby mieć pewność… Z tymi nygusami to się może udać! Czytaj dalej „Nieczynne z powodu kibicowania”
Vinyl
Właściwie to nie oglądam telewizji. Trochę przy obiedzie – kilkanaście minut wiadomości, choć to raczej nie służy trawieniu. Lubię (wiem, trochę wstyd) takiego niby-dokumentalnego tasiemca o gościach prowadzących lombard. Czasem, od wielkiego dzwonu obejrzymy jakiś film… Sam nie wiem, dlaczego przedłużając umowy na telefon skusiłem się na miskę satelitarną, pewnie zadecydowała śmieszna cena abonamentu i jakaś dziwna niechęć do telewizji publicznej. Dziwna, bo jeszcze niedawno jej nie miałem… Mniejsza o to – cieszę się z tej zmiany, bo dzięki niej obejrzałem pierwszy odcinek serialu Vinyl. I chyba chcę zobaczyć następne! Czytaj dalej „Vinyl”
Pogoda będzie
Jeśli na świętego Prota jest pogoda, albo słota,
Na świętego Hieronima jest deszcz, albo go i ni ma.
Ponoć Kornel Makuszyński tak ładnie ujął te pogodowe zależności… Biedak pewnie nawet nie podejrzewał, że kiedyś będą w telewizji kanały poświęcone właściwie wyłącznie aurze. Czytaj dalej „Pogoda będzie”
Łukasz, trzymam kciuki!
Troszkę się obruszyłem kiedy się okazało, że nie tylko młodsze, ale i starsze pokolenie nie bardzo kojarzy Łukasza Szemraja. Czyja to wina? Niczyja, poszedł chłopak swoją drogą, wołomiński zespół Morlog rozpadł się, choć pozostało po nim kilka śladów w sieci, Łukasz śpiewał tu i tam, a wczoraj właśnie załapał się do zespołu Marka Piekarczyka w Voice of Poland.
Szpitalna manifa
Miałem silne postanowienie i długa listę. Mam je nadal – postanowienie nie osłabło, a lista nie skróciła się zbytnio. Chciałem wykorzystać nieco wolnego czasu i przy sprzyjającej pogodzie zdokumentować fotograficznie Wołomin. Nie idzie mi to zbyt sprawnie, ale mam usprawiedliwienie – pogoda nie sprzyja, więc udało mi się tylko kilka sesyjek osiedlowych. Dziś dla odmiany postanowiłem przymierzyć się do bryły szpitala powiatowego na tle błękitnego nieba, ale przeszkodził mi… Hitler. Czytaj dalej „Szpitalna manifa”
Najnowsze komentarze