Jakaż to przesyłka mogła na mnie czekać w Urzędzie Miejskim? Nie od Urzędu (to dopiero byłby szok!) ale właśnie przesłana dla mnie na Ogrodową? Otóż kilka publikacji i podziękowania z Muzeum Historii Żydów Polskich. Zapewne po sezonie Muzeum rozesłało takich paczek kilkadziesiąt, ale i tak miło, że ktoś pamięta. Czytaj dalej „Całkiem miło…”
Wszystko, co kocham
Moja żona, moje miasto, mój rower. Do tego świetna pogoda, mili ludzie, sporo historii. Na szczęście Marzena Kubacz, dyrektor Muzeum Nałkowskich wzięła na siebie część merytoryczną zorganizowanej przez Muzeum Historii Żydów Polskich wycieczki rowerowej, więc nie musiałem zarywać nocy na przygotowaniach i skupiłem się na roli „półprzewodnika” po mieście. Czytaj dalej „Wszystko, co kocham”
Żydowski arsenał
No proszę – wyjaśniło się, skąd w Wołominie wzięły się wybuchowe tradycje… Wprawdzie język artykułu i całej gazety nie sugeruje raczej obiektywnego podejścia do sprawy, jednak wydarzenie wzmiankowane już było w innych tytułach i wygląda na autentyczne. Czytaj dalej „Żydowski arsenał”
Dzień dziś ponury, nie tylko przez pogodę. W sam raz na grzebanie w archiwach…

Może przy najbliższej wizycie w Kobyłce rozejrzę się po tamtejszej nekropolii?
Powrót po siedmiu dekadach
Zupełnie nieoczekiwany telefon przed południem: – Gość wyjechał z Wołomina w latach trzydziestych, miał jakieś sześć lat i próbuje odnaleźć swój rodzinny dom. Pamięta fabrykę ojca, jeziora koło niej i pomnik, który widział z okna domu. Pomożesz? Czytaj dalej „Powrót po siedmiu dekadach”
Wołomin a sprawa ukraińska
Co jakiś czas natrafiałem w przedwojennej prasie na lakoniczne napomknienia o wołomińskim „Domu Sierot”, o uchodźcach z Ukrainy, o wielkich planach zorganizowania tu placówki dla dzieci więźniów. Postanowiłem w miarę możliwości zgłębić temat i natrafiłem na ciekawy życiorys oraz… wątek ukraiński – jakże na czasie! Czytaj dalej „Wołomin a sprawa ukraińska”
Bieżę z pomocą
Poruszył mnie facebookowy apel wołomińskiej Ochotniczej Straży Pożarnej o pamiątki, zdjęcia i dokumenty związane z jej powstaniem. Jakiś taki wrażliwy jestem i czuły na ludzkie prośby… Pierwsze skarby znalazłem dość szybko – tylko nie wiem, czy to o to chodzi…? Szukać dalej? Czytaj dalej „Bieżę z pomocą”
„Narowcy”?
Wprawdzie nie wiem, czy chodzi o „narodowców”, czy o narowistość chuliganów, ale utwierdzam się w przekonaniu, że dziś Wołomin jest bezpiecznym miastem! Czytaj dalej „„Narowcy”?”
Problem jest starszy, niż się wydawało!
Problem handlu w niedzielę nie pojawił się, jak widać, wraz z erą supermarketów. Wycinek znalazłem przy okazji poszukiwań „wołominaliów”, ale zapewne temat był ogólnopolski… Czytaj dalej „Problem jest starszy, niż się wydawało!”
Dokonało się!
Dziś o godzinie, o której normalni ludzie są w pracy, odsłonięto w Wołominie miejsce (bo pomnikiem ani tablicą to to nie jest) upamiętniające Polaków ratujących Żydów w czasie II Wojny Światowej. Rodziny pochodzące z terenu powiatu wołomińskiego wymieniono z nazwiska – wcześniej pisał o nich dwutygodnik fakty.wwl. Czytaj dalej „Dokonało się!”

Najnowsze komentarze