Moja żona, moje miasto, mój rower. Do tego świetna pogoda, mili ludzie, sporo historii. Na szczęście Marzena Kubacz, dyrektor Muzeum Nałkowskich wzięła na siebie część merytoryczną zorganizowanej przez Muzeum Historii Żydów Polskich wycieczki rowerowej, więc nie musiałem zarywać nocy na przygotowaniach i skupiłem się na roli „półprzewodnika” po mieście.
Mam nadzieję, że uczestnicy są w miarę zadowoleni – nie mam wprawy w oprowadzaniu wycieczek, to był właściwie mój pierwszy raz… Pojechali jeszcze do Marek, ale już bez nas. Przy okazji byłem po raz pierwszy w kobyłkowskim McDonalds… Za miesiąc podobna wycieczka, tym razem do Radzymina. Zamierzamy dołączyć!