Filmy śmieciowe „się robią”, plansze ze zdjęciami „się montują”, ciasta w piekarniku drażnią swoją niedostępnością – a w tle przygrywają różne różności. I okazuje się, że kobitki dają radę, nawet z bardzo nieoczekiwanymi instrumentami i w zaskakującym repertuarze.

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter