Udało nam się spotkać z Ufalami – stadłem wędrownym, więc sprawa nie jest łatwa ani oczywista. Zaczynanie obiadu od gigantycznej porcji lodów nie jest moją praktyką codzienną, ale w takie święto postanowiłem zrobić wyjątek. Okazuje się, że można potem normalnie wciągnąć obiad!
Tym razem przesiedzieli całe trzy miesiące w Stanach. „Przesiedzieli” to chyba jednak złe słowo… Oni przecież nie usiedzą dłużej na jednym miejscu! No i po co ja mam jeździć po świecie, skoro Asia i Paweł z przyjemnością pojadą a potem mi wszystko ładnie opowiedzą? A ja z przyjemnością posłucham…


Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter