Przeprowadziłem rozmowę. Długą. Ważną nie tylko dla mnie. Z kimś, kog szczerze szanuję i komu bezwzględnie ufam – a niewiele jest takich osób. Były łzy w oczach, ale nie przesłoniły tego błysku, który był tam zawsze i pewnie zawsze będzie. Pierwszy fragment tej rozmowy pojawi się, mam nadzieję, w najbliższą środę.
Basia

A ja jej nie ufam bezwzglednie ‚namawiala nie zebym dziecko wlasne oposcil
PolubieniePolubienie
Może wtedy, w tamtej sytuacji było to najlepsze, co mogłeś dla tego dziecka zrobić?
PolubieniePolubienie
Jeśli ktoś nie zna Basi i Szansy, to tu może nadrobić zaległości: http://www.zyciepw.pl/wciaz-jest-szansa
PolubieniePolubienie