Pierwszy raz uczestniczyłem w zaprzysiężeniu burmistrza… Burmistrzy…? Burmistrzyni? To dość emocjonujące przeżycie zapewne zarówno dla nowego, jak i ustępującego z urzędu mera oraz ich ekip: zwolenników, urzędników, członków sztabu, radnych z ramienia, pracowników i szefów jednostek. Podziękowania, życzenia i przemówienia zapełniły większą część sesji.
Ryszard Madziar porównał samorząd do sztafety i przekazując pałeczkę swojej następczyni zaznaczył, że z pewnością będzie bacznie obserwowana i mobilizowana do większego wysiłku, gdyby zdarzyło jej się zwolnić tempa. Troszkę protekcjonalne… Na szczęście Elżbieta Radwan nie potrzebowała adwokata: Dla mnie samorząd to gra zespołowa! – zaczęła swoją wypowiedź, co publiczność przyjęła oklaskami.
Ostatnio żartowaliśmy sobie, że skrót p.n.e. w datowaniu wydarzeń powinien w wypadku historii Wołomina oznaczać „przed nastaniem Elki”. Mam nadzieję, że to będą złote lata mojego miasta…
