Ciężki przekaz…

Jakoś tak się złożyło, że mam w domu cały stosik wołomińskich, hiphopowych produkcji. Nie będę ściemniał – nie jestem koneserem, raczej kolekcjonerem… Pierwsza z nich wpadła mi w łapki przy okazji wywiadu, który zrobiłem z rymującym towarzystwem chyba w dwutysięcznym roku, przy okazji krążka Prawdy pełne wiersze firmowanego przez skład Polskamowa.

Chciałoby się powiedzieć, że już wtedy chłopaki nie przebierali w słowach, ale mogliby się obrazić – w końcu to Uliczni wieszcze! Najbardziej zaskoczyło mnie to, że po kilkunastu latach na elegancko wydanej okładce wciąż widzę te same ksywy. Nawet płyty wciąż wypala Wasyl…

Zawartość się za to zmieniła. To dobrze? Pewnie tak, choć dla mnie ten materiał jest nieco… hmmmm… zbyt wytrawny. I nie chodzi mi wcale o „słowa powszechnie uważane za obelżywe”, bo dziś nawet gimnazjalistki się przy nich nie rumienią. Jakby to ująć…? Cyniczne. Tak, te teksty są cyniczne.

W sumie powinny mi pasować…

Szamana szanuję bezwzględnie, bo jego miłość do Wołomina jest bezwarunkowa. I tak sobie myślę, że nadam mu mój prywatny certyfikat Honorowego Obywatela Miasta.

No bo komu, jeśli nie jemu?

Jedna myśl na temat “Ciężki przekaz…

Dodaj własny

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Create a website or blog at WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑

%d blogerów lubi to: