Swoje zapewne przeszedł, ale numer seryjny wskazuje, że pochodzi z 1957 roku, więc ma prawo do patynki…
Lustro ma podwiązane gustownym kordonkiem, system ładowania filmu chyba najgorszy z możliwych, ale jest niewielki i całkiem stylowy. A może mam sentyment przez Zenita E, od którego zaczynałem zabawę w fotografię? Albo przez model 12 XP z wypasionymi diodami i wewnętrznym pomiarem światła, o którym długo mogłem tylko pomarzyć?

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter