Poprzednia wizyta na kobyłkowskim cmentarzu była tylko „rozpoznaniem zwiadem” – wczorajszy dzień wypełniły intensywne, czasem nawet dość widowiskowe działania. Specjalistyczna chemia i para stosowane na przemian dały widoczne efekty na „gołym” piaskowcu, ale pomniki „odnawiane” przy użyciu farby wymagają jeszcze sporo czasu i pracy. Czytaj dalej „Jaśniej”
Chemia działa!
Czy cmentarz może mieć szczęście? Chyba tak, skoro ten w Kobyłce dzięki trosce Andrzeja Rymuta oraz wiedzy i zaangażowaniu Krzysztofa Ołdaka ma szansę „zabłysnąć” odnowionymi najstarszymi nagrobkami… Czytaj dalej „Chemia działa!”
Kirkut w Szczytnie
Dwustuletni kirkut niegdyś leżał poza miastem, dziś sąsiaduje z jednorodzinną zabudową. Ponoć to największy cmentarz żydowski na Warmii i Mazurach… Zielony, czysty i zadbany, ale i tak znalazł się jakiś lokalny „patriota”, który dopisał na macewach jakże głębokie w swym przekazie Jude raus i Żydy won – dla mniej wykształconych ziomków… Czytaj dalej „Kirkut w Szczytnie”
Wzorowo!
Jestem pełen podziwu dla pomysłu i realizacji organizacji ruchu przy wołomińskim cmentarzu. Serio. W dzień było znacznie lepiej – wprawdzie turlałem się z babcią na wózku, ale dojazd był znakomity, było gdzie zaparkować, piesi nie włazili pod koła. Wieczorem już gorzej – chaos, samowolka i ludzie wyskakujący pod koła… Czytaj dalej „Wzorowo!”
Najnowsze komentarze