Dwustuletni kirkut niegdyś leżał poza miastem, dziś sąsiaduje z jednorodzinną zabudową. Ponoć to największy cmentarz żydowski na Warmii i Mazurach… Zielony, czysty i zadbany, ale i tak znalazł się jakiś lokalny „patriota”, który dopisał na macewach jakże głębokie w swym przekazie Jude raus i Żydy won – dla mniej wykształconych ziomków…
Nawet w domu, na własnym sprzęcie obróbka zdjęć idzie mi opornie. Tutaj musiałem posłużyć się telewizorem w świetlicy internatu… Podejrzewam, że po powrocie do domu czekają mnie poprawki. Trudno.
Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter