Czy to tylko „kaczka dziennikarska”, czy naprawdę tak ukarano burmistrza Wołomina? Czytaj dalej „Burmistrz pod pręgierzem”
Sniper Elite 4
– Ganiasz dziś Niemca? – czy ktoś oprócz mnie słyszał kiedyś takie pytanie? Zaznaczam – od żony, w domowym zaciszu. Dziwne, nie? Ale nie dla mnie, bo ja ganiam Niemca regularnie. Czytaj dalej „Sniper Elite 4”
Bezwartościowy „Ogórek”
Z Frontu Walki Cywilnej – biuletyn informacyjny.
1943 (22.IV)
Specjalistą nie jestem, ale chyba chodzi tu o Otto Schusslera, nazywanego „Ogórkiem” kierownika Arbeitsamt (Urzędu Pracy), który według jednych został zlikwidowany przez wołomińską AK, a według innych – porwany i zlikwidowany przez oddział specjalny „Ręczaje” dowodzony przez Józefa Marcinkowskiego (Stanisław Synakowski, „Wybój”, „Sęp”). Wersja z porwaniem wydaje się bardziej prawdopodobna – powyższy wycinek wspomina o nagrodzie za odnalezienie kierownika…
Nocne hulanki „legionistów”
Biuletyn Informacyjny. R. 2, nr 52
(13 listopada 1942)
Wołomin, Sławek 44
Chyba w końcu zainteresuję się tym adresem i tą rodziną… Co jakiś czas kupuję na aukcjach najróżniejsze „wołominalia”, w tym listy. Ostatnio odebrałem przesyłkę z kolejnym listem z oflagu i uświadomiłem sobie, że że mam ich już kilka, że nazwisko Marcinkiewicz co jakiś czas przewija się w papierach. Czytaj dalej „Wołomin, Sławek 44”
Demokrata – codzienne pismo ilustrowane.
1943, nr 78 (9 listopada) Czytaj dalej „Wszyscy mieszkańcy spędzeni na rynek”
Fatalna karta w historii wołomińskiej OSP
Nie wierzę… Po prostu nie wierzę! Kopię dalej, szukam jakiegoś sprostowania czy wyjaśnienia… Czytaj dalej „Fatalna karta w historii wołomińskiej OSP”
A co sobie zrobili Polacy?
Miliony ludzi mogłyby nie zginąć w obozach koncentracyjnych i obozach zagłady, wziąć udział w odbudowie państwa i potem w walce z komunizmem. Ale wszyscy chcieli walczyć z Niemcami: Wermachtem, SS, Ukraińcami w niemieckiej armii, potężną machiną tajnej policji Gestapo. (…) Miliony zginęły bez sensu. Czytaj dalej „A co sobie zrobili Polacy?”
Upubliczniać czy przemilczeć?
Nie pierwszy raz staję przed takim dylematem… Wpadają mi w ręce ciekawe materiały związane z historią Wołomina przedstawiające ją w sposób nieprawdziwy, a więc wypadałoby je zamknąć w szufladzie i przemilczeć. Z drugiej jednak strony… Czytaj dalej „Upubliczniać czy przemilczeć?”
Nie mam czasu – jadę czołgiem!
My tu sobie gadu-gadu, a czołg się sam nie zmaterializuje pod Muzeum. Trzeba szukać, węszyć, kopać! A że ludzie mają różne dziwne hobby, to i kolekcjonerów czołgów się paru znajdzie. Odwiedziliśmy dziś Panzer Farm w Nasielsku i… No cóż – może uda się na jesieni postawić na łące parę sztuk takich sprzętów, uczestników wielkiej bitwy pancernej? Tak na chwilę, nie na stałe. Tylko czy ktoś będzie chciał to oglądać? Czytaj dalej „Nie mam czasu – jadę czołgiem!”

Najnowsze komentarze