Chwila
dziennik dla spraw politycznych, społecznych i kulturalnych
R.3, nr 546, 8 czerwca 1936 Czytaj dalej „Rozhulana chuliganerja”
I u nas wiosna
Trubadur Warszawy – kabaret artystyczny:
humor, piosenki, satyra, monologi, deklamacje, kuplety, jednoaktówki
R. 24, nr 18 (30 kwietnia 1932)
No proszę – prawdziwi ludzie renesansu: sprawdzali się i na boisku, i na scenie! Dziś też znam takie przypadki, więc może jest jakieś pokrewieństwo, którego nie dostrzegam? Grunt, że kontynuujemy te tradycje kabaretowe. Szkoda tylko, że muzyka nie bardzo zadawalniająca…
The Highwaymen
No proszę – znów dopadł mnie Woody Harrelson! Czy to przypadek, że jakoś często trafiam na niego w filmach, czy może tylko statystyka – bo gra tak dużo? Wprawdzie to nieco smutne, że niegdysiejszy „urodzony morderca” dziś znakomicie się sprawdza w roli dinozaura z odznaką, ale… fakt, minęło 25 lat. Czytaj dalej „The Highwaymen”
Marszałek obrażony
5-ta Rano – bezpartyjny dziennik żydowski
R.2, nr 33 (1 luty 1932)
Lata lecą, a różni marszałkowie wciąż się obrażają za krytykę ich rządów…
Strajk elektryczny
Dzień Dobry R.6, nr 8 (8 stycznia 1936)
Ciekawe, na czym to miało polegać? Z ostatniego zdania wynika, że chyba na siedzeniu po ciemku…
Wytwórnia pończoch „Hellada”
Obwieszczenia Publiczne
dodatek do Dziennika Urzędowego Ministerstwa Sprawiedliwości.
R.11, № 76 A (21 września 1927)
Ciekawostka sama w sobie – mieliśmy przed II Wojną jakąś manufakturę czy fabryczkę z branży bieliźniarskiej, którą właściciel „zameldował” w willi „Samotnia” w Wołominku. Mnie jednak zaintrygowało nazwisko Montlak, które wydawało mi się znajome… Pamięć mam dobrą, ale krótką – szybkie przeszukanie wpisów na „codzienniku” i sprawa jest jasna: miałem już wycinek o Mątlaku i Montjaku, a to wszystko jedna osoba… Czytaj dalej „Wytwórnia pończoch „Hellada””
W stanie zamroczenia
R. 1, nr 16 (22 mja1933)
Wyprawa po krwawe dynie
Światowid
1933, nr 43
Prawie rok temu miałem nadzieję na odświeżenie legendy – gdybyśmy mieli oprócz dość ogólnego i dyskusyjnego „Cudu nad Wisłą” swój własny, lokalny „Cud nad Długą”, to może i turystyka by ruszyła, i sprzedaż dyniowych gadżetów czy przetworów. Niestety – to była megaściema. Czytaj dalej „Wyprawa po krwawe dynie”
Chemiczny celebrytyzm z lat 30.
Przyznaję: Jeszcze jedno życie Alicji Dorabialskiej przekartkowałem jedynie w poszukiwaniu wołomińskich akcentów, bo jej kariera naukowa jakoś mnie szczególnie nie zainteresowała, choć wiedziałem o paryskich studiach pod kierunkiem Marii Skłodowskiej-Curie i o tym, że była pierwszą kobietą-profesorem Politechniki Lwowskiej. Nie wiedziałem tylko, że w latach 30. był to temat prasowych wzmianek. Czytaj dalej „Chemiczny celebrytyzm z lat 30.”
Glinki, rok 1936
Taki drobiażdżek wpadł mi w ręce… Co za złośliwy Tolek i jaka Dorka – nie mam pojęcia, ale jakiś Cukierman był właścicielem domu przy Orwida. Czyżby sam wywoływał zdjęcia, skoro jest podpisany na froncie odbitki? Zawowodo, w zakładzie, czy tylko we własnej łazience? No i co to za płot na zdjęciu? Czytaj dalej „Glinki, rok 1936”
Dom starców i sierot
Kurjer Warszawski
R.79, nr 121 (3 maja 1899)
Starcy i sieroty to ciekawe połączenie, a dodatkowe obwarowanie w postaci wyznania jest być może powodem, dla którego pomysł Gustawa Granzowa nie wypalił… Może próbował zainteresować działkami z parcelacji warszawską społeczność ewangelików? A może na miejscu było ich w XIX wieku wystarczająco wielu, by jeszcze w 1933 planować utworzenie cmentarza dla tego wyznania? Czytaj dalej „Dom starców i sierot”
Najnowsze komentarze