Na razie wygląda to jak łąka za moim domem po nocnej wizycie stada dzików… Muzeum jest czynne, ale dostęp jest tylko od strony ulicy Nałkowskiego – reszta terenu zabezpieczona blaszanym ogrodzeniem, schody od strony łąki i stare (choć niedawno odnawiane) ogrodzenie rozebrane, częśc drzew wycięta. Będę zaglądął regularnie, bo to chyba moje ulubione miwjesce w mieście. Czytaj dalej „Od nowa”
Policja na sesjach Rady Miejskiej
Robotnik – organ Polskiej Partyi Socyalistycznej.
R.34, nr 123 (3 maja 1928)
Radziecka większość – blok endecko-żydowski! Czytaj dalej „Policja na sesjach Rady Miejskiej”
Osada Wołomin
Słowo R.28, nr 144 (26 czerwca 1909)
Wieś Wołomin (st. dr. żel. Petersburskiej) na mocy uchwały mieszkańców, popartej przychylnym wnioskiem naczelnika powiatu radzymińskiego, postanowiono zamienić na osadę.
Przemiany edukacyjne w małym mieście
Kryzys i renesans lokalizmu. Metropolizacja: centra i peryferie. Globalizacja ryzyka i zerwanie więzi szkół z rynkiem pracy. Lokalna elita władzy – kto rządzi w gminie? Kierunki polityki edukacyjnej władz lokalnych. Tytuły rozdziałów tej lektury nie zapowiadają porywającej akcji i wciągających dialogów… Trzysta stron pracy naukowej podsumowującej piętnaście lat rozwoju oświaty na przykładzie małej gminy może okazać się wyzwaniem, ale… Robert Pawlak poświęcił ten czas gminie Wołomin.
Dam radę – mam na to jakieś dwa tygodnie!
Filia gminy Ręczaje
Nowa Gazeta: poświęcona wszelkim zjawiskom życia społecznego,
R.5, nr 163 (11 kwietnia 1910)
Jeszcze szybszy rozwój? Coś mi się wydaje, że było to zaklinanie rzeczywistości w wykonaniu pana wójta Wołomina… Chociaż, patrząc z drugiej strony – Wołomin faktycznie się rozwinął od 1910 roku, a Ręczaje chyba ani troszkę!
ABC – nowiny codzienne.
R.5, nr 181 (2 lipca 1930)
Teraz chyba lepiej współpracuje nam się z koleją, choć na wygodną komunikację z „zatorzem” przyjdzie jeszcze chwilkę poczekać.
Podstawówka? Koszykówka!
Gadaliśmy o tym z trenerami od wielu miesięcy: bez przyzwoitej „piramidy szkoleniowej” żaden sport nie będzie się rozwijał, będzie tylko gorzej. Nie można opierać żeńskiej koszykówki jedynie o klasy sportowe w wołomińskiej „piątce„, nawet po wsparciu jej „siódemką”. Na poziomie szkoły podstawowej dziecko samo nie dotrze na zajęcia na drugi koniec miasta, trzeba zorganizować podstawowe szkolenie w jego rejonie, najlepiej w ramach zajęć pozalekcyjnych. Jeśli uda się je oprzeć na pracy nauczycieli, których znają dzieciaki i dyrekcje szkół – tym łatwiej i lepiej. Pozostaje jedynie trudna kwestia finansowania takich zajęć… Czytaj dalej „Podstawówka? Koszykówka!”
Stok czy RIPOK?
Gdybyż ten wybór był tak prosty! Każdy wolałby chyba być piękny, młody i bogaty niż stary, biedny i brzydki… Sprawy wołomińskiego wysypiska są zapętlone jak prawdziwy węzeł gordyjski i albo Aleksander Macedoński nie znalazł na wołomińskiej ziemi godnego następcy, albo… następca jest, tylko miecz niezbyt ostry. Czytaj dalej „Stok czy RIPOK?”
Witacze
Ostatni tydzień spędziłem na włóczędze po Podlasiu i miałem okazję pooglądać sobie witacze w tamtejszych miastach i miasteczkach. Czasem skromne instalacje wcale nie zapowiadają atrakcji, często wydumane konstrukcje są ładnym „opakowaniem” dla zupełnej miernoty. Wołomińskie są… uczciwe. Czytaj dalej „Witacze”
Bombowo!
Najpierw myślałem że to jakieś ćwiczenia, ale szybko okazało się, że się myliłem. Bardzo. Jakiś dowcipniś zadzwonił do urzędu miasta z informacją, że jest w nim bomba. I była. Czytaj dalej „Bombowo!”
Woyciechowski zauważony
Nie mogę jeszcze napisać „doceniony”, bo na razie poświecono mu zaledwie tablicę na Urzędzie Miasta, ale widzę w tym pierwszy krok w kierunku przybliżenia mieszkańcom tej ważnej dla Wołomina postaci. Czytaj dalej „Woyciechowski zauważony”
Miasteczko W
Kilka dni temu, podczas spotkania w sprawie Dni Wołomina w MDK rozmowa zeszła na jakieś zupełnie mnie nie interesujące tematy i zacząłem bezmyślnie bazgrać w notesie jakieś bliżej nieokreślone szkice. Dopiero po chwili zorientowałem się, że to „W”, i że robię to nie pierwszy raz… Czytaj dalej „Miasteczko W”
Najnowsze komentarze