Witaj, Oli!

Pierwszy dzień z nowym aparatem jest trochę jak z nową komórką w epoce przedandroidowej – nic nie jest na swoim miejscu, włączają się jakieś kompromitujące sygnały i nie wiadomo, jak dodać czyjś numer. Chociaż nie – z aparatem jest bardziej jak z jakimś egzotycznym koleżką, którego poznajesz na końcu świata i nie macie wspólnego języka, ale nosicie koszulki tej samej kapeli. Bardzo chcecie się dogadać, ale…

Póki co szału nie ma, opcji masa, widać potencjał w jakości RAW-ów. Ciężko oswoić się z pierścieniem wokół obiektywu, z innym rozwiązaniem uchylnego ekranu, całkiem innymi nazwami różnych dziwnych funkcji. Zapewne w ciągu najbliższego tygodnia czy dwóch będę się wstydził za zdjęcia – dziś próbowałem urządzić „próbne strzelanie”, efekty powyżej.

2 myśli na temat “Witaj, Oli!

Dodaj własny

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑