Na warsztatach w Łysobykach tłumów nie było, ale dla mnie to akurat zaleta. Mogłem się kręcić wokół karolowego warsztatu bez większych przeszkód i zastanawiać się, jak setki lat temu ludzie radzili sobie z technicznymi problemami bez znajomości podstaw chemii i fizyki? Już się jaram na myśl o kolejnym spotkaniu przy tygielku!
Retrometalurgia

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter