Czasu do premiery coraz mniej, a tu jeszcze kilka tematów w proszku… Znów nadziabałem zdjęć na próbie, ale przed nią wpadł mi do głowy pomysł na plakat. Wykonanie takie sobie, bo „na szybko”, ale idea wydaje się być słuszna. Jeśli się spodoba kolektywowi, to może nawet trafi na mury?
Hamlet na mokro
Nie żeby był jakoś szczególnie wzruszający… Adam Walny przygotował i wystawił w Fabryczce spektakl niezwykły, ożywiając wszystkie marionetkowe postacie klasycznej tragedii Szekspira. Już to samo w sobie byłoby wyczynem godnym uwagi, ale mało tego – tylko duński książę miotał się w rozpaczy po scenie, pozostali bohaterowie poruszali się… w wodzie. Serio, serio. W akwariach. I to miało sens… Czytaj dalej „Hamlet na mokro”
Kantyczka
Nie wiedziałem, że MDK ma teatralną scenę kameralną. Nie wiedziałem, że można w trzy miesiące przygotować początkujących, młodziutkich aktorów i zrobić z nimi poruszający spektakl – w dodatku muzyczny. Nie wiedziałem, że jednak lubię Kaczmarskiego.
Teraz już to wszystko wiem. Czytaj dalej „Kantyczka”
My wybieramy śmerć
Teatr niestety bezlitośnie obnaża wszelkie niedostatki: scenariusza, warsztatowe, techniczne, aktorskie, ale z drugiej strony teatr amatorski broni się autentycznością, zaangażowaniem i pasją. Chyba skutecznie, bo fabryczkowa publiczność nie szczędziła braw. Czytaj dalej „My wybieramy śmerć”
Szczęście Frania
No proszę – jak się trochę poskrobie, to cudeńka można znaleźć! Mógłbym pewnie próbować dorabiać ideologię, że nie tylko ostatnio, ale i zaraz po wojnie w Wołominie teatr szanowano, ale pewnie nikt by mi w to nie uwierzył. Kino „Bałtyk” to późniejszy „Hel”, który jakiś czas potem stał się Ośrodkiem Propagandy i Kultury, a jeszcze później – Biblioteką Pedagogiczną. Dziś w trudnych warunkach trenują tam zawodnicy Renaty Naczaj, a czasem kręci się jakieś teledyski… Czytaj dalej „Szczęście Frania”

Najnowsze komentarze