Czasem ciągnie mnie na dachy – lubię spojrzeć na miasto i okolice z nieco innej perspektywy. Znów miałem możliwość wdrapania się na dach Szpitala Powiatowego i pstryknięcia kilku fotek, więc skorzystałem. W końcu od tego jest chyba urlop? Czytaj dalej „Dachowiec szpitalny”
Jubel za dychę na łeb
Dwóch Piotrów urządziło wczoraj w eMDeKowskiej kawiarence urodziny. Znam obydwu, więc nie wypadało nie przyjść… Czytaj dalej „Jubel za dychę na łeb”
Burzą
No i już. Nie ma dwóch kamienic, których niebezpieczne pozostałości od wielu miesięcy straszyły przechodniów ulicy na Warszawskiej i przy autobusowej pętli. Pozostały tylko gruzy i wspomnienia mieszkańców… Mam nadzieję, że w ich miejscu powstaną budynki funkcjonalne i stylowe – i że to nie jest jedyna metoda na skuteczną rewitalizację tych rejonów. Czytaj dalej „Burzą”
Czytamy Szpotańskiego
Kameralna imprezka w Muzeum: fragmenty powieści Stanisława Ryszarda Szpotańskiego, zmarłego w 1936 roku pisarza, historyka i polityka związanego z Kobyłką czytali związani z Wołominem aktorzy: Krzysztof Krupiński i Marek Wysocki. Spotkanie prowadziła Maria Balicka. Tłumów nie było… Czytaj dalej „Czytamy Szpotańskiego”
Stok czy RIPOK?
Gdybyż ten wybór był tak prosty! Każdy wolałby chyba być piękny, młody i bogaty niż stary, biedny i brzydki… Sprawy wołomińskiego wysypiska są zapętlone jak prawdziwy węzeł gordyjski i albo Aleksander Macedoński nie znalazł na wołomińskiej ziemi godnego następcy, albo… następca jest, tylko miecz niezbyt ostry. Czytaj dalej „Stok czy RIPOK?”
Piasku ziarenka
Niby poważnie, ale z przymrużeniem oka. O prostych sprawach z głębszym sensem. Czasem przygnębiająco, ale jednak pogodnie. Prosto i melodyjnie. Wiarygodnie i przejmująco. Z dykteryjkami, które mogłyby nie mieć końca… Cieszę się, że Piotr Bukartyk zawitał do Wołomina – i ciesze się, że tam byłem. Czytaj dalej „Piasku ziarenka”
Wykopki
Pewne rzeczy jednak odbijają się czkawką po latach, jak to mówi Kafar: jak lemoniada z pierwszej komunii. Przy okazji powiększania boiska do siatkówki plażowej trzeb było zebrać warstwę ziemi, żeby nawieźć żółtego piasku. No i wylazło… Czytaj dalej „Wykopki”
Uchodźcy z Wołomina
Nie pierwsza to i na pewno nie ostatnia afera w mieście…
Najnowsze komentarze