Unzer Bialistoker Ekspres
R.5 [i.e.4], no 147 (28 czerwca 1937)
Au revoir à Wołomin
O tym, że przedwojenny aktor filmowy Michał Znicz bywał w Wołominie wiedziałem dzięki dociekliwości Marty Krakowskiej, ale że był to fakt powszechnie znany i komentowany w Warszawie z lat 30. nie miałem pojęcia… Niektórzy nawet układali o tym rymy! Czytaj dalej „Au revoir à Wołomin”
Wołomińska plama na judaizmie
Rzeczpospolita R.3, nr 56 (25 lutego 1922)
„Idzie nowe”, ale stare nie poddaje się bez walki… Zawsze tak było, jak widać.
Sypał pieniądzmi
Chwila – dziennik dla spraw politycznych, społecznych i kulturalnych
R.16, nr 5448a, (24 maja 1934)
Dziś już nie ma takich bankierów… To znaczy – bankierzy są, pewnie nawet czasem podróżują z Ameryki do Moskwy przez Warszawę, tylko jakoś w Wołominie nie chcą się zatrzymywać, o sypaniu „pieniądzmi” nie wspominając.
Kirkut w Szczytnie
Dwustuletni kirkut niegdyś leżał poza miastem, dziś sąsiaduje z jednorodzinną zabudową. Ponoć to największy cmentarz żydowski na Warmii i Mazurach… Zielony, czysty i zadbany, ale i tak znalazł się jakiś lokalny „patriota”, który dopisał na macewach jakże głębokie w swym przekazie Jude raus i Żydy won – dla mniej wykształconych ziomków… Czytaj dalej „Kirkut w Szczytnie”
Mały Dziennik, nr 106, 31 sierpnia 1935
To zadziwiające, jak bardzo utkwił mi w pamięci frazes któregoś z lokalnych aktywistów, że Wołomin był zawsze prawicowy… Nie pamiętam, kto wygłosił tę światłą myśl, parę lat już minęło, ale to mało ważne – nie znajduję potwierdzenia tych słów w wycinkach z przedwojennej prasy. Być może tendencyjnie wybieram tytuły? Raczej nie, w końcu nie mam w tym żadnego interesu. A może źle rozumiem słowo „prawicowy”?
5-ta Rano – bezpartyjny dziennik żydowski, 13 grudnia 1932
Wiele się zmieniło od lat trzydziestych ubiegłego wieku w pociągach relacji Warszawa-Wołomin – choćby to, teraz jeździ nimi zdecydowanie mniej Żydów. Mimo to „studenckie” zabawy pozostały głośne i nieskomplikowane…
Uchodźcy z Wołomina
Nie pierwsza to i na pewno nie ostatnia afera w mieście…
Przegapiłem!
Nasz Przegląd : organ niezależny, R.3, nr 101 (13 kwietnia 1925)
No proszę – w kwietniu minęło 90 lat od otwarcia starego boiska Huraganu! Co ciekawe – pierwszy mecz na nim nasi dzielni piłkarze rozegrali z Żydowskim Towarzystwem Gimnastyczno-Sportowym „Bar-Kochba”. Niestety – nie wiem, jakie miasto reprezentowali goście, bo podobnie jak w wypadku żydowskich klubów „Makabi” było ich sporo.
U kresu ksiąg
Troszkę długo mi się zeszło z Księgami jakubowymi Olgi Tokarczuk, ale czytam tylko podczas dłuższych przerw, w krótszych karmiąc się lżejszymi lekturami lub kryminalnym audiobookiem. Jestem już blisko końca – czas na kilka cytatów… Czytaj dalej „U kresu ksiąg”

Najnowsze komentarze