Dookoła same podsumowania mijającego roku, więc nie mogę być gorszy – w końcu jestę blogerę! Sensu w tym większego nie widzę, ale czasem trzeba się poddać owczemu pędowi :)
Jestem trochę przerażony, bo… to był naprawdę świetny rok! Czwórka z przodu pojawiła się nieoczekiwanie i niepostrzeżenie – gdyby nie mój wymarzony koncert, to pewnie nikt by się nie dowiedział, ale Asspirine mnie wydało. Huragan odnotował niespotykane dotąd sukcesy, po prostu kumulacja: awans siatkarzy do II ligi, piłkarzy do III, Mistrzostwo Polski juniorek – czego chcieć więcej jako kibic? Wprawdzie dawny.pl nie rozwija się już tak, jak parę lat temu, ale wciąż wygrzebuję historyczne ciekawostki i wołomińskie pamiątki – i mam z tego masę radochy, podobnie jak z uczestniczenia w życiu muzycznym Wołomina i okolic. Wprawdzie rozluźniłem nieco więzi z redakcją Życia, ale związałem się z Miejskim Domem Kultury. Zamknąłem po wielu latach pionek.net, ale wydaje się, że temat gier planszowych wróci do łask dzięki Grejt! Cafe. Odżyło kilka starych znajomości i przyjaźni, Killing Silence powraca na scenę…
Czego więc się boję? Że rok 2014 będzie miał ciężko, żeby przebić swojego poprzednika! Mam nadzieję, że będzie się przynajmniej mocno starał – czego i wam wszystkim życzę.
Jeszcze więcej inspiracji, ciekawych wydarzeń i tematów do skomentowania w 2014. I zdrowia.
Pozdrawiam,
Łukasz
PolubieniePolubienie