Słabiutka frekwencja na wernisażu wystawy prac absolwentów wydziału rzeźby ASP w Warszawie. Kanonizacja? Początek sezonu grillowego? W Galerii przy Fabryczce dawno nie było tak pusto… Mimo to autorzy wydawali się być zadowoleni – ponoć są już nawet jakieś plany i deklaracje dalszej współpracy. Cieszę się, bo wystawa naprawdę udana. W magazynie nie wyglądało to tak dobrze :)
Bez odbioru
-
Pingback: Witek w Fabryczce | codziennik
