Jakiś czas temu jeden gość dość nieprzychylnie wyraził się o homoseksualistach. Nic nowego, ale typ jest właścicielem browaru, w sensie: fabryczki piwa. W sieci zawrzało – zaczęło się manifestacyjne wylewanie do ścieków jego produktów przez oberżystów o innych poglądach. Jemu to pewnie akurat wisiało kalafiorem: skoro już kupili, to mogą nawet wylać, a przy okazji klienci o zbliżonym do jego własnego światopoglądzie sięgną być może po jego produkty – nawet, jeśli są nieco droższe.
Problemem jest chyba nie stosunek tego pana do mniejszości seksualnych ale fakt, że go ujawnił. To dość dziwne – bojkotować piwo dlatego, że jego producent myśli inaczej niż ja. Idąc tym tropem powinienem rozpocząć przeczesywanie internetu w poszukiwaniu wiarygodnych źródeł informacji o światopoglądzie i życiu setek muzyków i pisarzy, których produkty stoją na moich półkach. Na przykład taki Ziemkiewicz…
Mam w głębokim poważaniu jego zdanie o Polsce i świecie współczesnym. Znów ktoś tam wciąga mu jakieś fragmenty wypowiedzi, jakieś pojedyncze zdania, jakieś zachowania z przeszłości. Skoro go to bawi, to niech wyciąga – ja z przyjemnością co jakiś czas powracam do Walca stulecia czy Pieprzonego losu kataryniarza. Wysoko go cenię jako pisarza z pogranicza SF i political fiction, ale nie trawię jako publicysty. Z radością odkryłem Żywinę w oleckiej księgarni na półce z tanią książką i z przyjemnością wydałem na ten tytuł całe trzy złote, zupełnie bez przyjemności książkę tę przeczytałem.
Jest bardzo dobrze pomyślana, napisana wciągającym i wartkim językiem, nie brakuje w niej fragmentów, które chciałoby się cytować, jednak… dołuje. Łamie tym bardziej, że prawdopodobnie jest bardzo prawdziwa, choć postać i historia Żywiny są zmyślone. Nie powinienem jej chyba czytać w okresie przedwyborczym, bo zaczynam dostrzegać cynizm w najszczerszych ideowcach w moim otoczeniu, nie wspominając już nawet o ujawniających się jeden po drugim kandydatach na różne samorządowe stołki.
Przede mną Dno oka. Eseje o fotografii. Wojciecha Nowickiego. Napocząłem. Wydaje się, że to będzie lekarstwo na Ziemkiewicza.
Nie chcę znać poglądów autora.
Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter