Owady, wszędzie owady…!

Chciałem odpocząć nieco od Siwego biegającego po Skellige, więc wyruszyłem swoim nieco już zarośniętym, rowerowym szlakiem dookoła rezerwatu Grabicz, żeby popatrzeć troszkę na zielone. Nie całkiem mi to wyszło…

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑