Gdyby Maciejuk nie zadzwonił, to bym się pewnie nie dowiedział zbyt prędko, że istnieje taka fundacja jak Bajku-Majsz i że robi dziś w Kurach bardzo kameralny koncert, w którym zagrają dzieciaki z wołomińskiej szkoły muzycznej. Co mnie to obchodzi? Nic… Ale pojechaliśmy. Dlaczego nie?
Żeby podłapać trochę pozytywnej energii wcale nie trzeba pielgrzymować na Dni Kultury Pokoju do Dąbrówki…
Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter