Czy mogę ten drobiazg traktować jak pamiątkę? Nie miałem okazji poznać Małgorzaty, nie dla mnie złożyła ten autograf na kolekcjonerskiej karcie dziesięć lat temu, więc chyba nie… Ale przecież do dziś nie było jaśniejszej gwiazdy na firmamencie wołomińskiego basketu kobiet, w skali Polski, Europy czy Świata się nie wypowiadam – bo się nie znam. Co roku pracuję przy Jej wołomińskim memoriale i coraz bardziej żałuję, że nie miałem okazji zamienić z nią słowa. Nie dlatego, że była sportową celebrytką – wciąż słyszę, że była wspaniałym człowiekiem…
Z autografem

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter