Zostało jeszce jakieś dziesięć dni do premiery – najwyższy czas zagęszczać ruchy! Intensywne próby, kucie tekstów „na blachę”, decyzje w sprawie kostiumów i rekwizytów oraz dziesiątki drobnych zmian, które trzeba zapamiętać, bo inaczej ta misterna konstrukcja, jaką jest spektakl na dziewięć aktorek może runąć jak domek z kart… Zołzy to dość zakręcony spektakl, ale z pewnością skłaniający widza do myślenia. Mam nadzieję, że na premierze sala będzie pełna!
Zołzowe odliczanie

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter