Pewnie ma w tym swój udział pora roku i pogoda – zrobiło się zielono i sucho, więc plac budowy przy Muzeum Nałkowskich wygląda schludniej, choć nadal w niczym nie przypomina parku. Zniknęło błoto i hałdy ziemi, pojawiło się za to ogrodzenie i pierwsze nasadzenia. Wygląda na to, że teren będzie otoczony ceglanym murem. Nie wiem, czy to nawiązanie do getta sprzed siedemdziesięciu lat, czy może do Tajemniczego ogrodu? Początkowo teren miał być otwarty, co też było skrajnością, teraz wydaje się, że inwestycja ma być ukryta przed mieszkańcami. Jakby mało było w przestrzeni publicznej ekranów przy drogach i torach… Chyba tylko graficiarze się ucieszą.
Przyspieszenie

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter