Nie wiem, czy którakolwiek z pięknych brzóz w Gaju Pamięci Wołomińskich Żydów się przyjmie – wygląda na to, że uschną wszystkie. Szkoda, że nie mają żywotności chwastów, które objęły we władanie ten niewielki skwerek… To chyba trochę tak, jak z ludźmi. I z ideami. I z pieniędzmi, ale na to wpadł już Kopernik.
Drzewa mają zostać wymienione, być może uda się je nieco lepiej przygotować na wakacyjne upały, pewnie regularne podlewanie będzie tym razem lepiej dopilnowane. Trzymam kciuki…
Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter