Zniewolony

Audiobookowy abonament ma zapewne sporo zalet, ale i wad kilka się znajdzie… Gdybym miał zapłacić za tę książkę, to pewnie wcześniej bym sobie o niej troszkę poczytał i… zrezygnował. 150 lat temu pisało się innym językiem i dziś ciężko się brnie przez taki historie. Ich tempo narracji, długość zdań, szyk wyrazów, gładko uczesane dialogi i oględne opisy scen nieprzystojnych lub brutalnych mieszają w głowie dzisiejszego czytelnika, przez co mało komu udaje się dotrwać do końca. Ja wiedziałem tylko, ze na podstawie tej historii powstał znakomity ponoć film – więc sięgnąłem. Czytaj dalej „Zniewolony”

Strukturalnie niezdolni

Umysł europejski uznaje, że ma granice, akceptuje swoją niedoskonałość, jest sceptyczny, wątpi, stawia znaki zapytania. W innych kulturach tego ducha krytyki nie ma. Więcej – są one skłonne do pychy, do uznawania wszystkiego, co własne, za doskonałe, słowem – są one w stosunku do siebie bezkrytyczne. Winą z całe zło obarczają wyłącznie innych, inne siły (spiski, agentów, obcą dominację w różnych formach). Wszelką krytykę uznają za złośliwy atak, za przejaw dyskryminacji, za rasizm itd. Przedstawiciele tych kultur traktują krytykę jako osobistą obrazę, jako rozmyślną próbę ich poniżenia, nawet jako formę znęcania się. Czytaj dalej „Strukturalnie niezdolni”

Wszyscy chcą być cudni

Każdy chce zadać zło, czyli być szubrawcem i okrutnikiem, pozostając jednak szlachetnym i wspaniałym. Po prostu cudnym! Wszyscy chcą być cudni. I to stale. Im gorsi, tym cudniejsi. To niemożliwe prawie i właśnie dlatego wszyscy mają na to taki apetyt. Mało klientowi sieroty, wdowy wyobracać — on chce czynić to w łunie własnej prawości.

Stanisław Lem
Kongres futurologiczny

Dawna świątynia

W naszej kulturze kicz jest tym, co ongiś było święte lub pożądane, co onieśmielało lub budziło grozę, a teraz jest gotowcem, prefabrykatem do natychmiastowego użytku. Kicz jest dawną świątynią, którą niewierzący tak długo i tak uporczywie profanowali, aż zatarło się nawet wspomnienie o jej niegdysiejszej nienaruszalności.

Stanisław Lem

Lichwiarz

Niestety – Adam Bauman nieco wolniej nagrywa audiobooki, niż ja je pochłaniam, więc wybór mam, siłą rzeczy, coraz mniejszy. Z Wiktorem Noczkinem spotkałem się już przy okazji lektury Ślepej plamy i zdecydowanie był to przyjemnie spędzony czas, ale jakoś nie miałem od dawna ochoty na stalkerskie przygody… Okładka sugerująca klimaty fantasy, sprawdzony autor, świetny lektor – biorę! Czytaj dalej „Lichwiarz”

Mikrotyki

Nie lubię opowiadań. Krótkich to nawet nie cierpię… Pablopavo też mnie jakoś nigdy szczególnie nie zachwycał jako wokalista, choć kojarzę go tylko z rzeczy solowych i z Ludzikami, za to wcale ze sceną reggae i raggamuffin, co teraz właśnie pospiesznie nadrabiam. Sięgnąłem po Mikrotyki w sumie z ciekawości – Paweł Sołtys urodził się w latach 70. w Warszawie i chyba chciałem sprawdzić, czy choć troszkę podobnie patrzymy na świat… Czytaj dalej „Mikrotyki”

Londyn 1967

Czasem wydaje mi się, że urodziłem się za późno, że ominęło mnie wszystko to, co w kulturze najbardziej mnie kręci. Żałuję, że nie byłem nastolatkiem w drugiej połowie lat 60., że nie urodziłem się choćby w Holandii. Tyle dobrej muzyki, filmów i książek miałbym szansę poznać „na świeżo”, w dniu premiery, w odpowiednim kontekście… Piotr Szarota miał pomysł, jak dać mi tego namiastkę. Czytaj dalej „Londyn 1967”

Obrona

Jakże żałuję, że nie zacząłem od Obrony!  Chwila nieuwagi i sam sobie strzeliłem w stopę, bo niestety wiem kto przeżyje, kto jest kim, jak się ułożą niektóre relacje i generalnie – jak się ta cała czterdziestoośmio godzinna afera zakończy, choć wątki i tak układają się w niezwykły supeł… Czytaj dalej „Obrona”

Zarzut

W przypadku audiobooków często wydaję ciężko zarobione pieniądze kierując się lektorem, a nie autorem – i tak właśnie zetknąłem się z Zarzutem. Szkoda, że nie poświęciłem chwili na sprawdzenie dorobku Steve’a Cavanagha i rzuciłem się od razu na drugą część przygód Eddiego Flynna… Czytaj dalej „Zarzut”

Create a website or blog at WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Up ↑