Podobno jeśli zainteresujesz swoje dziecko fotografią, to nigdy nie wyda nawet złotówki na narkotyki. Z prostego powodu – każdy grosz wpakuje w sprzęt foto. Panuję nad tym, ale co jakiś czas pozwalam sobie na małe szaleństwo. Tym razem trafiłem na aukcji tajemnicze ustrojstwo pod nazwą Panagor Auto Macro Converter – wygodny o tyle, że ma płynnie regulowane powiększenie, dzięki czemu pierścienie do macro mogę traktować jako sprzęt rezerwowy. Oswajam się z nim na razie i jak zwykle mam problem z głębią ostrości, ale ćwiczę. Będzie lepiej.
Zimowe drobiazgi

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter