Za rzepkę

Nie, nie chodzi o tę rzepkę z wierszyka Tuwima – tu chodzi o sprawę poważną. O kiniową rzepkę. Trochę nam się dziecko ułamało na treningu, więc trzymam mocno kciuki za tę niepozorną, ale jakże ważną kostkę, a razem z nią nogę – no i oczywiście za całą Kinię. Jestem pewien, że nie ja jeden!

Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Stwórz witrynę internetową lub bloga na WordPress.com Autor motywu: Anders Noren.

Do góry ↑