Chociaż sam ostatnio do znudzenia powtarzam, że pozytywne sygnały muszą równoważyć karcenie, żeby miało ono jakiś skutek, to mówiąc to nawet nie myślałem o sobie…
Teraz będę to powtarzal z większym przekonaniem – kilka zdań, które usłyszałem przed jednym z koszykarskich meczy od pewnej zupełnie obcej, choć mocno związanej z dyscypliną osoby dały mi naprawdę tęgiego kopa! Wprawdzie nadal nie zamierzam wydawać fotograficznych albumów, ale świadomość, że ktoś widzi w moich kadrach coś więcej, niż tylko dokumentację życia klubu sportowego dodaje skrzydeł! Energia podwójna, więc i „modelunie” w parach ;)
Dodaj komentarz logując się przez FB lub Twetter